Moja pierwsza taka wędlinka, ale na pewno nie ostatnia. Szukałam czegoś ciekawego do zrobienia na kanapkę bo te wszystkie wędliny w sklepie no to nie wiadomo co to a i smakują tak samo. Już kiedyś słyszałam o tak przyrządzanym mięsie, ale sceptycznie do tego podchodziłam no bo gotowane tylko 10 min i jeszcze z majonezem ? dziwne jakieś. No i jakież było moje zdziwienie po spróbowaniu :) mięsko wyszło mięciutkie, aromatyczne i soczyste. Najbardziej odpowiadający moim smakom przepis znalazłam na Mama i Pomocnicy. Odkryłam ten blog w związku z tym przepisem i na pewno jeszcze do niego zajrzę.
Polecam :)
Składniki:
- 1 kg schabu środkowego
- 1 kg boczku zrolowanego
- 3 l zimnej wody
- 3 łyżki majonezu
- 5-6 łyżek soli
- 3 łyżki majeranku
- 4 ząbki czosnku
- 4 liście laurowe
- 4 ziarna ziela angielskiego
- 1 łyżeczka pieprzu ziarnistego
Do dużego garnka wlać 1 l zimnej wody dodać majonez i wymieszać rózgą, aby składniki się połączyły. Następnie dolać resztę wody i dodać przyprawy (ja ziele i pieprz rozgniotłam trochę w moździerzu).
Do tak przygotowanej zalewy włożyć mięso, wstawić na niewielki ogień. Gdy zacznie się gotować od tego momentu zaczynamy mierzyć 5 min. Po tym czasie zestawiamy garnek z ognia przykrywamy i zestawiamy do całkowitego wystygnięcia (ja zostawiłam na noc). Po tym czasie znów wstawiamy na ogień i od momenty zagotowania gotujemy 5 min, zestawiamy z ognia i odstawimy do wystygnięcia. Kiedy będzie już zupełnie zimne mięso wyjmujemy i delektujemy się pysznym smakiem i aromatem :)
Smacznego :)